Tytułem Wstępu

 

Tajemnice...........

 

...zawsze należy mieć się na baczności, gdy w zamian za duchowe instrukcje żądane są pieniądze lub przysięgi bądź gdy tajemnice utrzymywane są tylko przez wyższych stopniem, a ukrywane przed tymi na niższych....

- Dieter Rüggeberg, z przedmowy do (nieautoryzowanej) biografii Franciszka Bardona „Frabato”

 

 

Skąd pochodzi zmowa milczenia i wszelkiego typu sekrety, tajemnice i wtajemniczenia?

A stąd że „prawde” można powiedzieć komuś dopiero gdy będzie mógł jej doświadczyć w jakikolwiek sposób, nie wcześniej- do momentu potwierdzenia jest jeszcze kłamstwem. Prawda dla mnie to to co da sie potwierdzić – i już. Nie mówi sie więc o kwestiach dla kogoś niepotwierdzalnych dopóki nie będzie można tego także doświadczalnie pokazać- lub inaczej mówiąc nie chce słyszeć o przyspieszaczu do zwalniacza dopóki jest dla mnie abstrakcją- bo nawet nie mam go sobie jak wyobrazić. Stąd ukrywanie niektórych informacji, lub raczej nie paplanie o nich bez sensu, gdy nie można tego pokazać w żaden sposób- ale nikt nigdy nie mówił że istnieje coś takiego jak „tabu”, gdzie nie powinno sie pchać nosa – o nie nie. W dualiźmie aby pozyskać kontrastowe patrzenie połowa świadomośći musiała przejąć role zła i negatywizmu- żeby pobawić sie w gre „a co by było gdyby zło istniało”- i dopóki jesteśmy w dualiźmie każda rzecz musi mieć swoje negatywne oblicze- dokłądnie 50% ducha ludzkiego nad tym pracuje żebyśmy takie postrzeganie mieli. Więc- nie, nie ma żadnych sekretów, wszystko będzie ujawnione, ale nie od razu- sekwencja czasu ogranicza ilość możliwych do przekazania w jednostce czasu informacji. To wszystko zlane do kupy daje wymuszoną kolejność –ale i naturalnie różnorodność w poznaniu ludzi, a więc i gwarantuje to niejako że każdy będzie widział coś innego.